Nareszcie dobra wiadomość. Dane opublikowane w ostatnim czasie wykazały, że po raz pierwszy od sześciu miesięcy wzrosła zdolność kredytowa Polaków. To pokłosie zmniejszenia oprocentowania. Ruch ten spowodował ponowną możliwość zawierania umów kredytowych wielu tym, którzy marzą o zakupie wymarzonego mieszkania w przyszłości.
Organizacja HRE Investments przeprowadziła w sierpniu ankietę w bankach w celu zbadania sytuacji kredytowej w polskich domach. Rynek z ulgą przyjął wiadomość, że zgodnie z aktualnymi danymi zdolność kredytowa po długim czasie kryzysu w końcu zaczęła rosnąć, przez co coraz więcej Polaków na nowo może zacząć myśleć o kredycie mieszkaniowym. Porównując aktualną zdolność kredytową do tej z lipca, można zauważyć wzrost o 4%. To wiele zważywszy na to, jak słabe wyniki były odnotowywane przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Mimo wszystko to dalej dużo gorszy wynik niż przed kryzysem ekonomicznym w naszym kraju, w trakcie którego NBP nieustannie podnosi stopy procentowe. Dzisiaj w trzyosobowej rodzinie, w której małżonkowie zarabiają co najmniej średnie wynagrodzenie brutto, zdolność kredytowa wzrosła z 396 tys. złotych do 413 tys. złotych. W trzecim kwartale 2021 roku ta sama rodzina mogła liczyć na ok. 700 tys. złotych kredytu. Wyraźnie widać więc spadek na niekorzyść o 41%.
Pierwszym i głównym czynnikiem powodującym tę zmianę jest zmniejszenie oprocentowania. W ciągu ostatniego miesiąca zmniejszyło się o ok. 0,3–0,4%. Spadek był możliwy dzięki zmianom w mechanizmach wpływających bezpośrednio na kredyty o stałej, jak i zmiennej stopie. Kiedy oprocentowanie jest niższe, wartość kredytu który może pożyczyć ta sama osoba, zwiększa się. Drugim czynnikiem wpływającym na bieżącą sytuację jest wzrost wynagrodzeń. Główny Urząd Statystyczny podał w sierpniu, że średnie wynagrodzenie w Polsce wynosi teraz 6.778,63 zł brutto. Jak wiadomo, w styczniu i lipcu przyszłego roku wyższa ma być też płaca minimalna, co automatycznie spowoduje kolejny wzrost średniej pensji.
Dziś, żeby podjąć się zobowiązania, jakim jest kredyt hipoteczny, trzeba posiadać dość wysokie miesięczne wynagrodzenie. Co ciekawe, w ofertach kredytu mieszkaniowego pomiędzy bankami ma miejsce obecnie spora różnica. W przypadku rodziny 2+1 wiele placówek bankowych może pożyczyć nam kwotę z rozbieżnością wynoszącą nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. HRE Investments przeanalizowało oferty kilkunastu banków oferujących swoje usługi w naszym kraju. Wynika z nich, że najlepszą propozycję dla swoich klientów oferują PKO Bank Polski i PKO Bank Hipoteczny. Zdecydowanie słabiej na ich tle wypada BOŚ Bank. Maksymalna zdolność kredytowa dla tych placówek różni się o ponad 200 tysięcy złotych, a RRSO o 0,8 pkt procentowego. Według przewidywań ekspertów spadek oprocentowania w sierpniu nie jest jednorazowym wybrykiem, tylko w najbliższym czasie ma on dalej spadać. To bardzo dobra informacja dla wszystkich osób czekających z podjęciem decyzji kredytowej.