Ostatnimi czasy na rynku nieruchomości w Polsce zachodzą ciekawe zmiany. Liczba dostępnych ofert sprzedaży mieszkań nadal rośnie, bijąc przy tym rekordy. Ponadto coraz częściej pojawiają się oferty mieszkań na sprzedaż z dużymi obniżkami. Wszystko wskazuje więc na to, że sprzedający zaczynają rezygnować z wygórowanych oczekiwań i dostosowują ceny do rzeczywistości rynkowej i możliwości finansowych nabywców.
Rekordowe liczby mieszkań dostępnych na sprzedaż
Z danych z portalu OLX wynika, że liczba ofert mieszkań na sprzedaż osiąga obecnie rekordowy poziom. Według OLXdata, w serwisie Otodom dostępnych jest 162 148 ofert, a na OLX – 47 724. Łącznie daje to sumę blisko 210 tys. ofert. Liczba ta stanowi jedną z najwyższych wartości w historii badań. Od początku roku liczba ofert wzrosła już o niemal 50 tys. Jednocześnie spada jednak ilość dostępnych ofert mieszkań na wynajem. Obecnie jest ich 56 393 i liczba ta zbliża się do najniższych poziomów w tym roku. Tak niska liczba mieszkań na wynajem wiąże się z faktem, że kredyty mieszkaniowe wciąż są drogie i dla wielu osób wynajem stanowi jedyną opcję.
Sprzedający obniżają ceny ofert
W dużych miastach rośnie liczba ofert mieszkań na sprzedaż, w których ceny początkowe są obniżane o znaczne kwoty. W największych polskich miastach przeceny te sięgają 150 tys. zł. Są jednak i takie przypadki, gdzie cena została obniżona o 500 tys. zł . Można też znaleźć oferty, w których przeceny sięgają 1,5 miliona zł. Głównym powodem spadających ofert cen mieszkań jest fakt, iż dotychczasowe ceny są nie do przyjęcia, a oczekiwania sprzedających nierealne. Obecnie różnica między oczekiwaniami sprzedających a rzeczywistymi cenami transakcyjnymi jest większa niż 3 tys. zł za 1 mkw. Według ekspertów stanowi to jeden z sześciu kluczowych problemów na polskim rynku nieruchomości. Dopóki sprzedający nie zaczną dostosowywać własnych oczekiwań do realiów rynku, sprzedaż mieszkań będzie utrudniona, a czas transakcji będzie ulegał wydłużeniu. Potwierdzają to najnowsze dane z RynekPierwotny.pl, które pokazują, że w lipcu w większości czołowych miast odnotowano spadek sprzedaży nowych mieszkań. Ponadto sprzedający zaczęli zdawać sobie również sprawę, że podaż nieruchomości jest obecnie zbyt wysoka w stosunku do popytu i w konsekwencji stają się skłonniejsi do negocjacji cen, aby daną nieruchomość sprzedać możliwie jak najszybciej. Są jednak wciąż i tacy sprzedający, którzy podtrzymują wysoką cenę i liczą na rychły start rządowego programu #naStart, za sprawą którego ceny nieruchomości ponownie znacząco poszybują w górę.
Ceny nieruchomości będą rosły, ale wolniej
Obniżki cen mieszkań wystawionych na sprzedaż nie oznaczają jednak, że to koniec podwyżek cen nieruchomości. Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) przewiduje bowiem, że ceny mieszkań będą nadal rosły w nadchodzących miesiącach, choć wolniej niż w dwóch pierwszych kwartałach. Według PIE w II kwartale br. ceny mieszkań w największych 17 miastach wzrosły w ujęciu rocznym o 16% na rynku pierwotnym i o 23% na rynku wtórnym. W ciągu najbliższych miesięcy wzrost cen powinien się stabilizować na poziomie zbliżonym do 10% na obu rynkach.