Vitaliy Pakhnyushchyy/bigstockphoto.com
Moda na własny dom jednorodzinny trwa w najlepsze. Coraz więcej osób decyduje się na samodzielną inwestycję w ustronnym miejscu, gdzie będzie mieć pełną swobodę. Potwierdzają to najnowsze dane statystyczne, ponieważ w 2020 roku wydano aż 106 tysięcy pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych. Oznacza to wzrost aż o 6,6 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem. Co ważne, koszt budowy domu poza miastem jest bardzo zbliżony do ceny nowego mieszkania w centrum dużej aglomeracji, dlatego też tak wiele osób decyduje się na taką inwestycję.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego odzwierciedlają najnowszy trend – bardzo widoczna jest migracja ludności z dużych ośrodków miejskich na przedmieścia. Szczególnie duże zjawisko dotyczy największych polskich aglomeracji: warszawskiej, trójmiejskiej, poznańskiej, itd. Niegdyś rolnicze tereny, oddalone o kilka-kilkanaście kilometrów od miasta przeistaczają się w prestiżowe osiedla domków. Przestronne działki rolne można przemianować na budowlane, a ich koszt jest mniejszy, dlatego zainteresowanie jest aż tak duże. Już pierwsze dwa miesiące 2021 roku wskazują na rekordowe zainteresowanie inwestycjami, gdyż liczba złożonych pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych jest o 35 proc. wyższa niż w analogicznym okresie w 2020 roku.
Na rozwój tej sytuacji miała też wpływ pandemia koronawirusa, która zmieniła niemal każdy aspekt życia. Większą niezależność mają osoby z własnym domem, a wiele firm przechodzi na pracę zdalną, więc wystarczy osobny pokój, aby wygodnie wykonywać służbowe obowiązki bez wychodzenia z własnego domu. Szereg korzyści, wynikających z posiadania domu jednorodzinnego przekłada się na popyt. Jednak najistotniejsza okazuje się być cena, bo często przestronny dom jednorodzinny poza miastem jest tańszy niż dwupokojowe mieszkanie blisko centrum miastem. Przykładem jest Warszawa, gdzie za 50-metrową nieruchomość na Bielanach trzeba zapłacić przynajmniej 600 tys. zł. Z taką sumę można kupić nowy dom na przedmieściach o powierzchni przynajmniej 100 mkw., dlatego chętnych na niezależne nieruchomości nie brakuje.