Ok. 70% obiektów mieszkalnych w Polsce wymaga modernizacji, a konkretnie – termomodernizacji. Z 7 milionów wszystkich nieruchomości największy problem stanowi milion budynków, które przez złe ocieplenie i nieefektywne systemy energetyczne zużywają około 1/3 całej energii dystrybuowanej przez polskich dostawców. Co się z nimi stanie?
Nowe klasy energetyczne budynków już od 2026 roku
Zgodnie z dyrektywą o efektywności budynków (EPBD) w 2026 roku zostanie wprowadzony w Polsce nowy podział na klasy energetyczne. Ministerstwo Rozwoju i Technologii opublikowało już projekt dotyczący wdrażanych zmian. Wspomniana dyrektywa weszła w życie w maju 2024 roku, ale zakłada 2-letni okres przejściowy na zaimplementowanie klas charakterystyki energetycznej. Ma być ich osiem. Najwyższą będzie A+, a najniższą – G.
Podział dotyczy obiektów jedno- i wielorodzinnych, budynków użyteczności publicznej, gospodarczych, magazynowych, produkcyjnych oraz zamieszkania zbiorowego.
Jak będą przyporządkowane klasy energetyczne budynków?
Klasę A+ otrzymają obiekty, które odprowadzają do sieci elektroenergetycznej czy systemu ciepłowniczego więcej energii niż pobierają. W ich przypadku EP (wskaźnik rocznego zapotrzebowania budynku na nieodnawialną energię pierwotną) będzie ujemny. Klasę A przewidziano dla budynków mieszkalnych jedno- i wielorodzinnych, których EP wynosić będzie odpowiednio 63 i 59 kWh na mkw. na rok. Takie obiekty koniecznie muszą mieć zerową emisję dwutlenku węgla na miejscu z paliw kopalnych. Jeśli budynki jedno- i wielorodzinne uzyskają odpowiednio wskaźniki 150 i 140 kWh na mkw., to zostaną przyporządkowane do najniższej klasy G.
Cel – podnoszenie charakterystyk budynków
Zmiany nie ograniczają się do wprowadzenia nowych klas energetycznych. Głównym celem jest podnoszenie charakterystyk budynków. Rozporządzenie wyznacza:
- nową metodologię wyznaczania charakterystyki energetycznej budynków;
- sposób sporządzania świadectwa charakterystyki energetycznej;
- wzory świadectw.
Jednym z obowiązków będzie wprowadzanie metody godzinowej, jeśli chodzi o obliczanie zapotrzebowania na energię. Wyjątkiem ma być stosowanie metody miesięcznej i godzinowej dla budynków mieszkalnych.
Blisko 7 mln budynków wymaga modernizacji
Grupa Fala Renowacji szacuje, że około 70% obiektów w Polsce wymaga modernizacji. Chodzi tutaj o około 5 mln budynków. Największym problemem jest 16% obiektów, które nazywane są wampirami energetycznymi. To one odpowiadają za 1/3 energii zużywanej przez wszystkie budynki. 2 mln obiektów, które są najbardziej energochłonne, odpowiada za połowę zużycia.
Najbliższe lata mogą stać pod kątem modernizacji budynków. Już obecnie Polacy mogą korzystać z wielu programów, dzięki którym otrzymują dofinansowania; chodzi o takie jak Mój Prąd, Czyste Powietrze czy Moje Ciepło. Liczba budynków, które wymagają zmian, jest bardzo duża, dlatego trudno oczekiwać, aby prace były realizowane ekspresowo.