Nowe przepisy spowodują problemy z przebudowami?

Wprowadzenie, począwszy od 1 kwietnia, nowych przepisów dotyczących warunków technicznych budynków i ich usytuowania budzi spore obawy i niepewność w branży budowlanej. Jedną z najważniejszych zmian ma być zwiększenie minimalnej odległości wielorodzinnego budynku ponad czterokondygnacyjnego od granicy działki do 5 metrów. Choć reforma ta jest krokiem w kierunku poprawy standardów bezpieczeństwa oraz estetyki urbanistycznej, może też stanowić poważne wyzwanie dla inwestorów i deweloperów. Szczególnie jeśli chodzi o bieżące inwestycje.

Twardy orzech do zgryzienia dla branży budowlanej w Polsce

Według ostatnich informacji, o których głośno w ogólnopolskich mediach, nowe przepisy mogą skomplikować proces budowy oraz przebudowy nieruchomości. Zgodnie z literalną interpretacją tych zapisów inwestorzy będą zobowiązani do uzyskania wielu zgód od ministerstwa rozwoju przed rozpoczęciem prac budowlanych. To zaś może prowadzić do opóźnień oraz wzrostu kosztów związanych z procesem uzyskania odpowiednich zezwoleń.

Jednym z głównych problemów, który może wyniknąć z procedowanych w parlamencie przepisów, jest konieczność dostosowania istniejących projektów budowlanych do nowych wymogów technicznych, w tym zmiany odległości od granicy działki. Przedsiębiorcy, którzy nie złożyli odpowiednich wniosków przed 31 marca 2024 roku, będą zmuszeni do weryfikacji swoich inwestycji oraz dostosowanie ich do nowych regulacji. Będzie to najprawdopodobniej skutkować dodatkowymi kosztami i przekładaniem aktualnych terminów o co najmniej kilka miesięcy.

Warto zaznaczyć, że celem nowelizacji prawa jest walka z patologicznymi praktykami deweloperskimi i poprawa jakości życia mieszkańców. Nowe zapisy mają zapobiegać sytuacjom, w których budynki są zbyt blisko siebie, co bardzo często prowadzi do konfliktów sąsiedzkich oraz problemów związanych z m.in. bezpieczeństwem przeciwpożarowym.

Partnerstwo w budownictwie — wyzwania i korzyści nowej nowelizacji

Firmy deweloperskie boją się, że teraz będzie im znacznie trudniej utrzymać budowane nieruchomości w należytym stanie technicznym. Dlatego konieczne będzie elastyczne podejście oraz współpraca pomiędzy inwestorami, deweloperami a organami nadzoru budowlanego. Należy również wspomnieć o tym, że omawiana w artykule nowelizacja to dzieło przygotowane przez poprzedniego szefa resortu, czyli Waldemara Budę.

Choć zmiany te mogą początkowo wydawać się skomplikowane i utrudniać proces odbioru niektórych budynków, to w perspektywie długoterminowej przyniosą zapewne sporo korzyści, które przykryją po czasie krótkoterminowe trudności. Ważne jest też, aby wszystkie strony, których owe regulacje będą dotyczyły, podeszły do tych zmian z gotowością do współpracy. W ten sposób dostosowanie się do nowych wymogów prawnych i uniknięcie potencjalnych problemów w procesie budowlanym będzie jak najbardziej możliwe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *