Obecnie deweloperzy prześcigają się, aby ich inwestycje były jak najbardziej wyróżniające się i przyciągały jak największą ilość klientów. Trendy dotyczące m.in. wysokości nowo powstających budynków zmieniają się z roku na rok. Z perspektywy deweloperów – im większy budynek, tym bardziej opłacalny, gdyż pomieści większą liczbę mieszkańców. Ile kondygnacji mają przeciętnie nowoczesne, obecnie budowane obiekty mieszkalne?
Nowocześnie tworzone budynki mieszkalne nie mogą się wznosić na więcej niż 55 metrów, gdyż powyżej tej granicy ich budowa kosztuje więcej i traktowane są jako wysokościowe, a nie zaś jako budynki należące do zabudowy wysokiej. Zazwyczaj, współcześnie budowane bloki mają 4-7 kondygnacji (nie licząc parkingu podziemnego oraz piwnic) gdyż, kiedy rynek mieszkaniowy jest niestabilny dla inwestorów bezpieczniejsze jest tworzenie budynków niższych. Dziś koncentrowanie się na inwestycji w budynki cztero- i pięciokondygnacyjne jest spowodowane również tym, że jest na nie popyt. Klienci zwracają uwagę na to czy nowo budowane obiekty mieszkalne mają duże okna, balkony i tarasy, które zapewniają optymalne nasłonecznienie pomieszczeń. Rzadko kiedy liczy się dla nich oszałamiający widok z wyższego piętra budynku w wysokiej zabudowie. Dziś budynki muszą być podpiwniczone, o niskiej zabudowie z balkonem lub tarasem, a na kondygnacji parterowej najlepiej z ogródkiem. Wymogów tych zwykle nie da się spełnić w przypadku budynków w wysokiej zabudowie.
Budowanie kilkunastokondygnacyjnych budynków to koszty oraz niebezpieczeństwa, przed którymi deweloperzy starają się uciekać. Pamiętajmy także o tym, że 1 m. kw. działki budowlanej w dzielnicach dopuszczanych do budowy obiektów wysokich jest sporo droższy, aczkolwiek cena 1 m kw. gotowego lokalu zwykle jest znacznie wyższa niż w przypadku np. czteropiętrowego budynku. Wysokie budownictwo w cennych lokalizacjach może być zatem sposobem na skuteczne obniżenie ceny metra kwadratowego dla inwestora.
Z drugiej jednak strony w okresie braku chętnych do zakupu, można jeszcze przerywać budowę niskich domów, podczas gdy budowy wysokościowca nie da rady już zatrzymać. Stąd też wynikają wyżej wymienione trendy w tym zakresie.