Z pewnością każdy właściciel domu jednorodzinnego przyzna, że ogrzewanie w okresie jesienno-zimowym wymaga sporo wysiłku i generuje duże koszty. Posiadacze tradycyjnych pieców na węgiel lub drewno już latem muszą zatroszczyć się o opał, zaś ci, którzy stosują systemy gazowe powinni liczyć się ze wzrostem rachunków w okresie jesienno-zimowym. Istnieje jednak alternatywa pozwalająca zapomnieć o uciążliwym utrzymywaniu ciepła w obrębie czterech ścian, a jest nią dom pasywny.
Pierwszy w Polsce budynek wykorzystujący tę technologię wybudowano w 2006 roku, w miejscowości Smolec pod Wrocławiem. Jest to obiekt pokazowy, udostępniony dla zwiedzających. Jego najważniejszą cechą jest fakt, że aby go ogrzać przez cały rok, wystarczy jedynie 15 kWh/m kw. Natomiast całkowite zużycie energii pierwotnej, czyli niezbędnej do zapewnienia właściwej temperatury, ciepłej wody i funkcjonowania domowych urządzeń, nie może przekroczyć 120 kWh/m kw. rocznie. Tym też różni się od innego typu budynku, energooszczędnego. W jego bowiem przypadku wartości te wynoszą odpowiednio: 40 i 180 kWh/m kw. rocznie.
W jaki sposób można osiągnąć takie wyniki? Pierwszym i najważniejszym punktem jest odpowiedni projekt. Bryła budynku musi być zwarta, gdyż dzięki temu możliwa jest redukcja powierzchni zewnętrznych ścian, przez które ciepło ucieka do otoczenia. Wykluczone są też balkony i tarasy – miejsca ich połączenia ze ścianą bardzo trudno odpowiednio zaizolować. Również dach musi być pozbawiony ozdobnych konstrukcji czy też lukarn. Najlepszy jest prosty, jedno- lub dwuspadowy.
Bardzo ważne jest także usytuowanie budynku na posesji. Najlepiej jest, jeśli działka ma dojazd od północy. Wówczas południowa strona budynku będzie wychodzić na ogród. Jest to o tyle korzystne, że to właśnie tam będzie się znajdować większość okien. Właściwie południowa strona domu może być cała przeszklona, podczas gdy po stronie północnej będą tylko niewielkie okna lub też nie będzie ich wcale. Jest to istotne z punktu widzenia bilansu energetycznego, gdyż to właśnie przez okna przedostaje się najwięcej ciepła. Te zlokalizowane po stronie południowej pozwolą czerpać ciepło z promieni słonecznych. Oczywiście, muszą być wyposażone w ruchome osłony, aby latem nie zamieniły domu w szklarnię. Przy takim rozwiązaniu właśnie od tej strony znajdują się pomieszczenia strefy dziennej. Od północy zaś zlokalizowane są pomieszczenia techniczne, sanitarne i ciągi komunikacyjne.
Należy zadbać też o otoczenie domu. Ważne, aby nic nie ocieniało go od strony południowej i nie zaburzało dopływu promieni słonecznych. Drzewa lub budynki gospodarcze mogą być za to umiejscowione od północy. Funkcję tę pełnić może np. garaż, gdyż zazwyczaj przy budynkach pasywnych unika się łączenia go z domem.
Tak korzystny bilans energetyczny byłby niemożliwy, gdyby nie właściwa izolacja. Zazwyczaj stosuje się 30 cm dla ścian i 40 cm dla dachu. Okna muszą charakteryzować się bardzo niskim współczynnikiem przenikania ciepła U, znajdującym się na poziomie nawet 0,1 W/(m²•K). Stosuje się także wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła, oczywiście odpowiednio zaizolowaną. Aby otrzymać certyfikat, dom pasywny musi przejść test z użyciem specjalnego wentylatora Blower Door, montowanego w otworze drzwi wejściowych. Wytwarza on podciśnienie i nadciśnienie, dzięki czemu można sprawdzić szczelność budynku.
Koszt wybudowania takiego domu jest wprawdzie o 30-40% wyższy niż w przypadku tradycyjnego budownictwa. Jednak zastosowanie technologii pasywnej pozwala znacznie zaoszczędzić na ogrzewaniu, dzięki czemu koszty te zwrócą się w czasie użytkowania, a po latach pozwolą na duże oszczędności.