Eksperci oraz właściciele dużych firm budowlanych alarmują, że rosyjska inwazja na Ukrainę odbije się również na polskiej branży budowlanej. Z jakimi problemami będą musieli się zmierzyć przedstawiciele tej branży? Odpływ ukraińskich pracowników czy ograniczenia w dostępie do paliw mogą poważnie uderzyć w branżę, a nawet ją sparaliżować.
Jadą bronić Ukrainy
Ukraińscy pracownicy wyjeżdżają z Polski, aby bronić swojego kraju podczas wojny. Wiele osób dostało już bowiem powołania do wojska i opuściło nasz kraj, inni się do tego szykują. Ukraińcy fachowcy stanowią w polskich firmach budowlanych średnio 60% wszystkich zatrudnionych. Są też i takie przedsiębiorstwa, w których kadrę pracowniczą stanowią wyłącznie osoby z Ukrainy. Zatem z powodu odpływu pracowników firmy te mogą się znaleźć w poważnym kryzysie. Ponadto, sezon budowlany rozpoczyna się zazwyczaj w połowie marca. W tym okresie do Polski przyjeżdżała wzmożona liczba pracowników z Ukrainy do pracy sezonowej. Teraz jednak w związku z wprowadzeniem stanu wojennego mężczyźni – obywatele Ukrainy w wieku od 18 do 60 lat mogą opuszczać kraju. Szacuje się, iż dotychczas w szczycie sezonu budowlanego w Polsce mogło pracować nawet 400 tys. Ukraińców. Odpływ osób z Ukrainy na poziomie 25% oznaczać będzie dla branży stratę na poziomie aż 75 – 100 tys. osób.
Obaw jest więcej
Oprócz deficytu rąk do pracy pojawić się mogą jeszcze inne problemy. Mogą się bowiem wystąpić utrudnienia w dostępie do paliw. Zapotrzebowanie dużych firm budowlanych jest ogromne, często kupują one paliwo hurtowo. Istnieje obawa, że tego typu dostawy zostaną ograniczone. Ponadto, polska branża powinna przygotować się również na opóźnienia dostaw surowców sprowadzanych z Ukrainy i Rosji, czyli przede wszystkim cementu, kruszyw, stali, miedzi i aluminium. W konsekwencji należy spodziewać się również dalszego wzrostu cen materiałów budowlanych oraz wyższych kosztów budowy. Ponadto, wojna najprawdopodobniej doprowadzi do wstrzymania części inwestycji i wycofywania się nowych klientów, co spowoduje spadek ilości zleceń dla firm budowlanych. Dodatkowo przyczynić się może do tego prognozowany dalszy wzrost inflacji, wahania kursów walut oraz zaostrzanie polityki kredytowej przez banki, co utrudni finansowanie inwestycji.
Wojna uderzy w polską budowlankę. Nie wiemy tylko jeszcze jak bardzo
Sytuacja panująca obecnie za naszą wschodnią granicą wydaję się być dużym zagrożeniem dla branży budowlanej w Polsce. Wojna najprawdopodobniej uderzy w budowlankę mocniej niż pandemia koronawirusa, którą branża przetrwała finalnie w bardzo dobrej formie. Obecna sytuacja będzie dużym wyzwaniem, ponieważ firmy będą musiały zmierzyć się nie tylko ze skutkami przerwania łańcuchów dostaw ze wschodu, wzrostem cen materiałów, ale też z ogromnymi problemami kadrowymi spowodowanymi odpływem ukraińskich pracowników. Ostatecznie jednak wszystko zależeć będzie od dalszego rozwoju konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.