W czasach PRL nie było w sklepach nie było dużego wyboru jeśli chodzi o wyposażenie mieszkań. Kupowało się to, co było dostępne, a niekoniecznie to, co się podobało.
Po meble i AGD czekało się w długich kolejkach. W wielu mieszkaniach można było znaleźć identyczne meblościanki, szafki kuchenne czy dywany. Ówczesne mieszkania kojarzą się też z chaosem kolorów i wzorów, gdyż były meblowane w sposób dość przypadkowy tym, co akurat udało się kupić, a nie tym, co najbardziej pasowało do reszty wystroju. Można mówić o pewnych modach, ale były one w znacznym stopniu narzucane przez dostępne wzornictwo.
Jakie sprzęty znajdowały się w niemal każdym mieszkaniu? Przedpokoje były bardzo małe, więc aby maksymalnie wykorzystać przestrzeń, montowano pawlacze i szafy wnękowe. W salonie jednym z obowiązkowych elementów wystroju był duży dywan w tureckie wzory. Modne były również kwieciste firanki. Jeśli chodzi o umeblowanie, do najbardziej charakterystycznych sprzętów należały meblościanki – w niektórych mieszkaniach stoją one do dzisiaj. Nie były one piękne, ale za to funkcjonalne – ze względu na swoją pojemność pozwalały na wykorzystanie miejsca, którego było ciągle zbyt mało. Zdarzały się meblościanki wielofunkcyjne, w których ukryte były blaty biurek, a nawet tapczany, które rozkładano na noc. Często widywało się także kredensy na wysoki połysk, w których ustawiano kryształy. Na honorowym miejscu stał telewizor – wielkie pudło z małym, wypukłym ekranem. Pierwszym telewizorem produkowanym seryjnie w Polsce był odbiornik Wisła z lat 1955-1957. W późniejszych latach popularne były np. Neptuny i radzieckie Rubiny. Miłośnicy muzyki mogli jej słuchać za pomocą gramofonów (np. Bambino, Karolinka, Mister Hit), magnetofonów szpulowych (np. ZK 246), radiomagnetofonów kasetowych (np. Kasprzak – pierwsza połowa lat 80.).
Jeśli chodzi o łazienki, w PRL-u już samo ich posiadanie, choćby najmniejszych, było sporym szczęściem, gdyż osobna łazienka w każdym mieszkaniu, nawet w dużych miastach, nie była regułą – a na wsiach często nie było łazienek w ogóle. Jeśli łazienka już była, to nie kojarzyła się bynajmniej z „salonem kąpielowym” czy też ogólnie pomieszczeniem, w którym chciałoby się przebywać dłużej niż to konieczne. W łazienkach straszyły olejne lamperie, widoczne rury kanalizacyjne i spłuczki umieszczone wysoko pod sufitem. Nawet najzwyklejsze, najbardziej typowe kafelki były rozwiązaniem dość luksusowym i upowszechniły się już w latach 70. i 80. W łazience nie mogło też zabraknąć pralki Frania.
Kuchnie były zwykle pomieszczeniami dość małymi, i, jak wspomniano, nieraz pozbawionymi okna. W latach 70. i 80. kuchnie były bardzo do siebie podobne, gdyż niemal w każdym mieszkaniu montowano standardowe meble i podobne sprzęty AGD (popularnością cieszyły się np. kuchenki Wrozamet i radzieckie lodówki Mińsk). Kuchnia stanowiła centrum życia rodziny – była nie tylko miejscem spożywania posiłków, ale też np. odrabiania lekcji przez dzieci, a nawet przyjmowania gości. Na stole często znajdowała się praktyczna, choć niekoniecznie piękna cerata, a na ścianach wisiały talerze z Włocławka i makatki.
W PRL-u było dużo ciekawego i funkcjonalnego wzornictwa, które nie zawsze było doceniane przez współczesnych, ale teraz wraca do łask. Przykładem jest fotel 366 projektu J. M. Chierowskiego, z charakterystycznymi drewnianymi poręczami. Obecnie fotele te są cenione przez znawców i niedawno wznowiono ich produkcję. Innym znanym, lekkim, a jednocześnie wytrzymałym meblem jest krzesło Muszelka projektu Teresy Kruszewskiej. Bardzo futurystyczne, opływowe kształty ma fotel RM58 zaprojektowany przez Romana Modzelewskiego, a wykonany z laminatu poliestrowo-szklanego. Jeśli chodzi o ceramikę, bardzo ceniona jest ta z Bolesławca (także za granicą). Wśród ceramiki tamtych czasów nieraz widzi się organiczne, opływowe formy – np. serwis do kawy Ina projektu Lubomira Tomaszewskiego czy charakterystyczne figurki z Ćmielowa.