Jak wynika z danych liczba ogłoszeń sprzedaży nieruchomości gruntowych znacząco wzrosła na przestrzeni ostatnich lat i miesięcy. Tylko na portalu OLX liczba sprzedawanych działek wzrosła o 64% od początku tego roku. Co jest powodem tak masowego wyprzedawania gruntów przez Polaków?
Wszystkie obecnie dostępne dane wskazują na masową wyprzedaż nieruchomości gruntowych w Polsce. Rekordowy skok, bo o aż 64% od początku tego roku, odnotował portal OLX. W przypadku ogłoszeń dotyczących sprzedaży Otodom podał, że ich liczba tylko od początku tego roku wzrosła o 9%. Natomiast według danych Unirepo, opartych na analizie 52 portali, liczba oferowanych na sprzedaż działek zwiększyła się o 7,4%.
Patrząc na dane w ujęciu rocznym, OLXdata wskazuje, że liczba sprzedaży działek na tym portalu wzrosła o 8%. Otodom potwierdziło, że w ich przypadku była to zwyżka o blisko 6%. Natomiast Unirepo oceniło, że w kwietniu odnotowano wzrost o 8,5% w porównaniu do zeszłego roku.
Z kolei jeżeli wziąć pod uwagę tylko najnowsze ogłoszenia sprzedaży gruntów, to w kwietniu tego roku na 52 portalach śledzonych przez Unirepo pojawiło się aż 33 tys. nowych ofert, co jest 14% wzrostem względem zeszłego roku. Należy jednak dodać, iż dane te uwzględniają zdublowane ogłoszenia.
Tym samym jak widać powyżej, wszystkie statystyki wyraźnie pokazują, że liczba sprzedawanych w Polsce działek i gruntów bardzo wyraźnie wzrosła.
Co napędza sprzedaż nieruchomości gruntowych w kraju?
Analitycy Unirepo w raporcie z maja br. przyrost liczby działek na sprzedaż tłumaczą zmniejszającym się stopniowo popytem spowodowanych przede wszystkim zwiększonymi kosztami kredytu. Jednak, jak sami przyznają, dynamika z początku tego roku jest bezprecedensowa.
Jak wynika z danych zgromadzonych przez Unirepo, konsekwentnie od końca 2021 r. zwiększa się liczba ogłoszeń o sprzedaży nieruchomości gruntowych. O ile w grudniu 2021 r. liczba ofert wynosiła poniżej 180 tys., to w kwietniu tego samego roku ich liczba urosła już do 231 tys. co było 29% wzrostem.
Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy analitycy rynku wskazują na kilka czynników. Po pierwsze ceny działek pną się w górę, co zachęca właścicieli do ich zbywania. Specjaliści szacują, że w horyzoncie 1-2 lat czeka nas raczej umiarkowana tendencja wzrostowa gruntów pod zabudowę mieszkaniową.
Kolejnym powodem mają być wysokie stopy procentowe przekładające się na niższą zdolność kredytową Polaków, a przez to utrudniającą realizację własnych planów budowlanych. Tym samym obniżenie stóp procentowych mogłoby pomóc w odwróceniu tego trendu. Już obecnie wydaje się, że po bardzo słabym 2023 r. budownictwo jednorodzinne pomału zaczyna odżywać. Otóż w poprzednim roku liczba pozwoleń na budowę spadła o 20% rok do roku, ale w I kw. tego roku wzrosła o 45% w przypadku deweloperów i o 13% wśród inwestorów indywidualnych.
Wzrost sprzedaży nieruchomości gruntowych to także konsekwencja coraz wyraźniejszego spowolnienia gospodarczego. Grunty, które tradycyjnie są alternatywą do lokat, wymieniane są na środki potrzebne do pokrycia bieżących wydatków.
Ponadto trwają również prace nad reformą planowania przestrzennego. W związku z tym jest to ostatni moment na znalezienie kupca na grunty, które już wkrótce staną się trudne do zabudowania, a tym samym mogą potencjalnie stracić na wartości.