5 tysięcy złotych to sporo pieniędzy. A tyle właśnie może otrzymać aż 20 000 uczestników, których wnioski o udział w programie „Moja Woda” zostaną zaakceptowane! Oczywiście środki te zostaną wypłacone w formie dotacji na przydomową instalację, mającą na celu zbieranie i odpowiednie zagospodarowanie wód opadowych oraz roztopowych. To rewelacyjny, pro-ekologiczny projekt, dzięki któremu możliwe stanie się złagodzenie przykrych skutków suszy w naszym kraju.
100 milionów na walkę z suszą
Tak ogromną kwotę jest w stanie przeznaczyć Ministerstwo Klimatu oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej by oszczędzić około miliona metrów sześciennych wody w ciągu roku. To duża inwestycja, ale również duży krok w stronę poprawy warunków klimatycznych w Polsce. Dlaczego? Otóż woda deszczowa stanowiła będzie odciążenie dla systemów kanalizacyjnych, ale również ograniczy ryzyko podtopień spowodowanych gwałtownymi ulewami.
Warunki otrzymania dotacji
Dokładne warunki podane są na stronach wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Najważniejsze informacje dotyczą jednak m.in. czasu trwania programu. Otóż pieniądze zostaną wypłacone właścicielom domków jednorodzinnych, którzy ponieśli koszty w wyniku montażu instalacji na swojej działce po 1 czerwca 2020 roku. Wnioski będzie można natomiast składać przez kolejne 4 lata. Ostatnie umowy będą podpisywane 30 czerwca 2024 roku. Uprawnieni do dotacji otrzymają 5 tysięcy złotych, o ile nie okaże się to kwota wyższa niż 80 procent kosztów poniesionych w wyniku montażu instalacji.
Co można nazwać „instalacją zatrzymującą deszczówkę”?
To, co w realny sposób pozwoli na zatrzymanie wody spadającej podczas ulew bądź roztopów, a zatem mogą to być m.in.:
- zbiornik retencyjny nadziemny,
- zbiornik retencyjny podziemny,
- instalacja rozsączająca,
- przewody, które odprowadzają wodę,
- elementy przeznaczone do wykorzystania deszczówki (np. do nawadniania),
- oczko wodne.
Dotacja ta ma zachęcić właścicieli domków jednorodzinnych do montażu instalacji zatrzymującej deszczówkę. Dzięki temu odciążone zostaną systemy kanalizacyjne w miastach i miasteczkach. Cała Polska może odczuć pozytywne skutki tej akcji, chociażby dlatego, że kanalizacja stanie się bardziej wydajna, a ulewne deszcze nie będą stanowiły takiego zagrożenia jak dotychczas.