Wydaje się, że na własnej działce można zrobić wszystko. Jednak nie do końca tak jest, jeśli chodzi o roślinność. W przypadku usunięcia większa drzewa trzeba wcześniej zgłosić to we właściwym urzędzie. Wynika to z ochrony wycinki wiekowych drzew, nawet gdy rosną one na prywatnych posesjach. Niedostosowanie się do tego przepisu może mieć poważne konwencje. Zazwyczaj jest to kara finansowa za bezprawne usunięcia drzewa i może być ona nałożona również na właściciela danego terenu.
Ochrona roślinności, choć w dobrej wierze, powoduje sporo komplikacji dla właścicieli domów, które są osłonięte przez wysokie i masywne drzewa. Bez odpowiedniego pozwolenia drzewa, które mają obwód pnia powyżej 50 cm, nie można wyciąć. Zgłoszenie wycinki należy kierować do urzędu i w zależności od miejsca zamieszkania zgodę wydaje wójt, burmistrz lub prezydenta miasta. W niektórych przypadkach niezbędna jest też zgoda konserwator zabytków, np. gdy nieruchomość uznana jest za zabytek.
Obowiązek takiego zgłoszenia dotyczy jednak tylko określonych drzewa. Wyznacznikiem jest obwód pnia mierzonego na wysokości 5 cm od ziemi. W zależności od gatunku limit jest inny – 80 cm w przypadku topoli, wierzb, klonu; 65 cm w przypadku kasztanowca, robinii akacjowej oraz platana; a 50 cm w przypadku pozostałych gatunków drzew. Zezwolenia nie jest potrzebne dla mniejszych drzew oraz krzewów. Mniejsza roślinność nie podlega żadnym obostrzeniom, dlatego niższe drzewa można wycinać w razie potrzeby.
Po zgłoszeniu planowanego usunięcia danego drzewa należy oczekiwać na oględziny, które następują w ciągu trzech tygodni. Kolejne dwa tygodnie urząd ma na wydanie sprzeciwu wobec wycięcia roślinność. Jeśli tego nie zrobi – drzewo można usunąć z posesji. Natomiast brak zgłoszenia oznacza nałożenie kary finansowej, która może wynieść nawet 1000 złotych. Warto pamiętać o powyższych zasadach, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji, jakie mogą pojawić się, gdy urzędnik otrzyma informację o wycięcia drzewa bez uprzedniego zgłoszenia.