Pandemia koronawirusa i kryzys gospodarczy nim spowodowany wymusił na rządzących wiele zmian. Rząd wprowadza w życie kolejne wersje tarczy antykryzysowej, a Rada Polityki Pieniężnej w celu pobudzenia rynku kredytowego obniżyła stopy procentowe do historycznie niskiego poziomu. Po pomocy przedsiębiorcom czas na zmiany w polityce dotyczącej udzielania kredytów hipotecznych. Zgodnie z postulowanymi zmianami do Rekomendacji S w życie weszłoby kilka nowości: kredyt hipoteczny z 10 proc. wkładem własnym i gwarancjami BGK.
Zmiany w Rekomendacji S
Rekomendacja S to polskie normy ostrożnościowe dotyczące kredytów hipotecznych, wydane przez Komisji Nadzoru Finansowego. Jednak obecna sytuacja niejako wymusiła w nich szereg zmian. Bowiem w kwietniu liczba osób wnioskujących o kredyt spadła o 1/3 w porównaniu z rokiem ubiegłym. Spadła również liczba oddawanych mieszkań.
W przypadku zakupu na kredyt nie każdego stać na wymagany wkład własny w wysokości 20 proc. Wobec tego rząd, po pomocy przedsiębiorcom, chce wsparcia i umocnienia jednego z filarów polskiej gospodarki – rynku nieruchomości. W efekcie zapisy w Rekomendacji S mogą ulec zmianie. Obecna rekomendacja przewiduje bowiem, że wartość minimalnego wkładu własnego wynosi 20 proc. i może być obniżona (do 5‒10 proc.) jedynie wówczas, gdy 10 proc. jest objęte ubezpieczeniem rynkowym, co wiąże się z dodatkowymi kosztami kredytobiorcy. Jednym z głównych postulatów zmian w Rekomendacji S jest obniżenie przez KNF wkładu własnego dla kredytobiorców kupujących pierwsze mieszkanie do 10 proc. na czas określony w czasie kryzysowym, np. na okres roku.
Złagodzenie obostrzeń kredytowych mogłoby pomóc nawet ok. milionowi Polaków, dla których wysokie koszty związane z wkładem własnym praktycznie przekreślają szanse na własne „M”.
Konieczność rozwiązań systemowych
W naszym kraju nadal brakuje ok. 2,1 mln mieszkań. Sektor budownictwa mieszkaniowego w czasie pandemii, w porównaniu do innych sektorów, jest w całkiem niezłej kondycji, jednak istnieje konieczność nowych rozwiązań systemowych, które pomogą kontynuować trend zwyżkowy, a do tego pozwolą na łatwiejszy dostęp do kredytów hipotecznych milionom Polaków. Istnieje też konieczność wprowadzenia nowego programu gwarancji BGK.
Czy to ryzyko dla banków?
Poziom 5-10 proc. wkładu własnego do uzyskania kredytu hipotecznego jest poziomem bezpiecznym i realnym do osiągnięcia dla kredytobiorców planujących w najbliższym czasie przyszłości wziąć kredyt na pierwsze „M”. W sytuacji, gdy banki będą miały gwarancję z instytucji publicznej, to znacznie łatwiej będą mogły podejmować decyzje o udzieleniu kredytów. A statystyki dowodzą, że klient zaciągający kredyt na swoje pierwsze, własne mieszkanie jest solidnym i odpowiedzialnym kredytobiorcą, co czyni go w oczach banków godnym zaufania i bezpiecznym. Takie rozwiązania pozwolą zminimalizować ryzyko banków, które będą mogły udzielać finansowania. Kredytobiorcy z kolei będą mogli otrzymać kredyt hipoteczny przy mniejszej kwocie oszczędności.